Geoblog.pl    Konyack    Podróże    Wietnam z plecakiem.    Mui Ne, czyli od leżenia na plaży różne konkluzje się pojawiają...
Zwiń mapę
2011
09
lis

Mui Ne, czyli od leżenia na plaży różne konkluzje się pojawiają...

 
Wietnam
Wietnam, Mũi Né
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9773 km
 
Rozpoczął się kolejny dzień pępkowania czyli wystawiania blizny po matce w stronę ulubionej gwiazdy... Śniadanie, leżak, krem z filtrem, lekkie czytadło, piwo w barze, siku w morzu – któż tego nie zna... Zamiast więc opisywać jak klawo jest się byczyć na plaży i ile trzeba inwencji żeby nie sfiksować z nudów skupimy się (zbiorowo i przy współudziale reszty grupy ) na pewnych obserwacjach dotyczących kraju i jego zwyczajów, wyrwanych z kontekstu, nieuczesanych...



Wietnamczycy:

uczynni, ale nie usłużni;

wylewni, ale nie nachalni;

dumni, ale nie wyniośli;



- motorki służą do przewożenia dowolnej liczby osób i mają nieograniczoną ładowność;

- papier toaletowy jest europejskiej szerokości, ale nawet trójwarstwowy jest tak cienki, że aż przeźroczysty;

- groby stawia się w zasadzie wszędzie. Przynajmniej poza miastem nie ma wydzielonych cmentarzy;

- spotkaliśmy może 2 żebraków (choć bezrobocie sięga 18%);

- recycling jest chyba na wyższym poziomie niż u nas – bezrobotni (?) odzyskują ze śmieci co się da (plastik, tekstylia, papiery), a nie

tylko puszki po napojach;

- segregacją śmieci i sprzątaniem ulic zajmują się niemal wyłącznie kobiety;

- klakson jest dużo ważniejszy od hamulców;

- w pociągach łazienki (umywalnie!) nie mają drzwi;

- w pociągach toalety wyposażone są w działający prysznic (taki do podmywania);

- w każdym hotelu mogliśmy załatwić wszystkie potrzebne usługi turystyczne, łącznie ze sprowadzeniem rejsowego autobusu pod

naszą bramę;

- skuter wypożycza się z pustym bakiem – pierwsze „kroki” na stację benzynową;

- 99% punktów świetlnych „na mieście” to świetlówki lub żarówki energooszczędne;

- na wszystkich nominałach Dongów jest wujek Ho Chi Minh;

- lubią delikatny kontakt cielesny – dotknąć białego palcem, pogłaskać po dłoni, poczochrać po włosach na ręce. Bez podtekstów i

lubieżności, po prostu z ciekawości;

- chętnie rozpoczynają konwersację, nie przejmując się tym, że ich nie rozumiemy;

- ryż NIE jest podstawą każdego posiłku;

- armia ma mundury w obciachowym, zielonym kolorze (i może dlatego jest niewidoczna w miastach);

- policjanta widuje się niezwykle rzadko. A już na niemiłosiernie zatłoczonych skrzyżowaniach – w ogóle;

- młode pary wyskakują w plener na zbiorowe sesje fotograficzne;

- mężczyźni z upodobaniem grają na ulicach w jakąś niezrozumiałą wersję warcabów;

- zdarza im się budował łodzie, a nawet spore barki, ze zbrojonego betonu;

- w miejscach turystycznych oczywiście, że zawyżają ceny, ale nigdy nas nie oszukali;

- jeżeli trzeba szybko gdzieś dojechać zawsze znajdzie się „taksówkarz” na skuterku;

- zboża (w tym ryż) najlepiej suszy się na autostradzie lub innej szerokiej i równej drodze. Zakręty nie mają znaczenia...;



Ten tekst będzie uzupełniany w najbliższych dniach. A może również po powrocie do domu...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
piotR
piotR - 2011-11-12 19:48
Wszędzie te najprawdziwsze Harleye,,,,,;)
 
 
Konyack
Jacek Konieczny
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 116 wpisów116 184 komentarze184 1295 zdjęć1295 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróżewięcej
02.01.2017 - 20.01.2017
 
 
11.09.2015 - 24.09.2015
 
 
01.02.2015 - 09.02.2015